<p style="text-align: justify;"> <strong>Odyseja Sławomira Mrożka trwa!</strong> </p> <p style="text-align: justify;">Drugi tom <em>Dziennika</em> Sławomira Mrożka obejmuje lata 1970-1979. Pisarz przebywa w tym czasie na emigracji - podróżuje po Europie, zwiedza Stany Zjednoczone, po raz pierwszy też odwiedza Amerykę Południową.</p> <p style="text-align: justify;">Z pewnością wielu czytelników będzie zaskoczonych obrazem pisarza, jaki wyłania się z kart tej książki. Mrożek z niespotykaną szczerością pisze o swych grzechach, kompleksach i nocach spędzonych w towarzystwie butelek wina lub whisky. Z dystansu patrzy na sprawy polskie, najczęściej krytykuje i wyśmiewa, ale i przeżywa momenty uniesienia, jak wtedy, gdy papieżem zostaje Karol Wojtyła.</p> <p style="text-align: justify;">Prywatne zapiski pomagają także zajrzeć w prywatny świat dramaturga - dzięki <em>Dziennikowi</em> z lat 70-tych odkrywamy Mrożka-kochanka, który tak samo często porzucał, jak i był porzucany.</p> <p style="text-align: justify;">W końcu <em>Dziennik</em> to kopalnia wiedzy o genezie jego dzieł - właśnie wtedy powstaje słynna sztuka <em>Emigranci</em> - Mrożek obszernie analizuje książki, które czyta, spiera się ze znanymi pisarzami i filozofami. Jedno jest pewne, przed czytelnikami kolejny etap fascynującej intelektualnej przygody.</p> <p style="text-align: justify;">Wydanie pierwszego tomu <em>Dziennika</em> Sławomira Mrożka było najważniejszym wydarzeniem literackim 2010 roku. Książka zdobyła nagrodę czytelników Nike 2011.</p> <p style="text-align: justify;"> <em>"Lornetka sprawia mi wiele radości" – notuje Mrożek. Dzięki niej mógł podglądać ludzi, nie będąc przez nich widzianym. Każdy wzrok go bowiem peszył, musiał udawać i zakładać jakąś maskę. A tak, obserwował bezkarnie i do woli. W dzienniku sam siebie obserwuje jakby przez lornetkę. Pierwszy tom jest rzeczywiście czymś wyjątkowym na tle dzienników innych polskich pisarzy. Przynosi zapis bardzo dogłębnej i bezlitosnej autoanalizy. Tutaj świat zewnętrzny, spotkania, ludzie, zdarzenia są tylko dodatkiem do zmagań wewnętrznych: "Świat przeszkadza mi w życiu" – notuje.</em> </p> <p style="text-align: right;">Justyna Sobolewska "Polityka"</p> <p style="text-align: justify;"> <em>"Dziennik" Mrożka warto czytać, bo to historia nie tylko jednego pisarza, ale całej generacji intelektualistów ze wschodniej Europy, którzy podobnie jak on stanęli przed dylematem: zachowanie tożsamości za cenę kompromisu czy wolność połączona z ryzykiem utraty korzeni. Szczery do bólu, przepełniony goryczą, chwilami ekshibicjonistyczny jest jednym z najbardziej gorzkich świadectw ludzkiego dążenia do wolności.</em> </p> <p style="text-align: right;">Roman Pawłowski "Gazeta Wyborcza"</p> <p style="text-align: justify;"> <em>Kto wie, czy dla dzisiejszej i jutrzejszej publiczności kulturalnej to nie dzieła dramaturgiczne lecz pisma prywatne Sławomira Mrożka okażą się najbardziej atrakcyjne.</em> </p> <p style="text-align: right;">Dari...
Legimi.pl