Kim właściwie był Janusz Stanisław Pasierb Oczywiście katolickim księdzem, który bardzo świadomie przeżywał swoje kapłańskie powołanie. Ale także historykiem sztuki. Ponadto cenionym pedagogiem, wziętym rekolekcjonistą i prelegentem, koneserem literatury, autorem licznych esejów, książek wspomnieniowych i dziennika. Wreszcie - last but not least - poetą. Jeśli myślimy o nim jako o renesansowym l’uomo universale, to nie ma w tym określeniu żadnej przesady. Trudno nawet spekulować, która z tych profesji najbardziej go charakteryzowała. Sądzę jednak, że najtrafniej można skwitować tę biografię następująco: Janusz Stanisław Pasierb jako ksiądz, historyk sztuki, poeta, pedagog był przykładem dwudziestowiecznego chrześcijańskiego humanisty, kontynuującego tradycję wyznaczoną nazwiskami Erazma z Rotterdamu, Pascala, Johny’ego Henry’ego Newmanna, Jacquesa Maritaine’a, Alberta Schweitzera, Karola Wojtyły, Józefa Tischnera. Książka, którą przedkładam życzliwej uwadze czytelników, jest zapisem osobistej przygody z poezją Pasierba. Rzecz jednak dotyczy nie tylko poezji. Bo Pasierb był nie tylko poetą. Rozliczne jego profesje i zainteresowania zasilały źródła tej twórczości poetyckiej; szczególnie historia sztuki i - w sposób dużo bardziej zawoalowany - kapłaństwo. Wiele tematów, które pojawiają się w wierszach, odnajdujemy najpierw albo potem w jego esejach i książkach wspomnieniowych.
gloria24.pl