Pantera południa

<p>"Podszedł do Emmy, skrępował jej ręce na plecach i przeciął sznury, kt&oacute;rymi była przywiązana do konia. Nie stawiała żadnego oporu. Założywszy jej przepaskę na oczy, Verdoja wziął dziewczynę na ręce. Po odgłosie jego krok&oacute;w zorientowała się, że są w jakimś głuchym pomieszczeniu. Czuła, że niesie ją to w g&oacute;rę, to w d&oacute;ł; powietrze stawało się coraz cięższe. Wreszcie usłyszała trzask zamykanych drzwi i Verdoja postawił ją na ziemi. Gdy odsłonił jej oczy, w świetle latarki trzymanej przez niego w ręku ujrzała coś w rodzaju skalistej celi, szerokiej na metr i trzy ćwierci, na dwa i p&oacute;ł metra długiej i dwa wysokiej. Nie było w niej nic pr&oacute;cz wiązki słomy, dzbanka, kawałka suchego placka i dw&oacute;ch łańcuch&oacute;w przymocowanych do ścian. " (fragment) Tagi: klasyka, przygodowa</p> <p>&nbsp;</p>

Legimi.pl