Zazdrość i medycyna

<p class="MsoNormal">Jedna z najlepszych polskich powieści, przetłumaczona na 18 język&oacute;w. Studium ludzkich obsesji i namiętności. Lekarz, pacjentka i jej mąż. Miłość, nienawiść i zdrada. Upokorzenie, niedom&oacute;wienia, obsesja.</p> <p class="MsoNormal">W 1973 roku Janusz Majewski dokonał jej ekranizacji. Fotos z tego filmu umieściliśmy na okładce (są na nim Ewa Krzyżewska i Mariusz Dmochowski).</p> <p class="MsoNormal">STOKROTECZKI (2016):<br /> Czym właściwie jest &bdquo;Zazdrość i medycyna&rdquo;? Romansem detektywistycznym? Powieścią psychologiczną? Na pewno i jednym, i drugim. Ot&oacute;ż obsesyjnie zakochany mąż podejrzewa, że żona zdradza go z przystojnym lekarzem. Postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo. Wynajmuje człowieka, kt&oacute;ry podejmuje się odkryć prawdę.<br /> Miłosny tr&oacute;jkąt, zdrada, zazdrość. Fabuła mało odkrywcza, temat godny harlequina. Co jest więc w powieści Choromańskiego takiego szczeg&oacute;lnego? Co sprawia, że zwyczajna, banalna historia wciąż potrafi zaskakiwać wsp&oacute;łczesnego czytelnika?<br /> &bdquo;Tragedia polegała na tym, że stary Widmar miał młodą żonę&rdquo;.<br /> Pewnego razu trafia do Widmara pamiętnik jego wieloletniej kochanki Zofii, z kt&oacute;rego bohater dowiaduje się o niewierności żony, Rebeki. Przeżywa wstrząs. Wpada w gorączkę zazdrości i postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy. Kluczową rolę odgrywa operacja Rebeki, kt&oacute;rą przeprowadzał chirurg Tamten, jej domniemany kochanek. Widmar wplątuje w swoje prywatne śledztwo krawca Golda, obiecuje mu pieniądze za dostarczenie dowod&oacute;w zdrady lub niewinności żony. Niewyszukaną fabułę dwudziestoośmioletni pisarz opowiedział za pomocą zręcznej konstrukcji narracyjnej, stosując r&oacute;żne zabiegi literackie. To właśnie narracja, czasem trudna dla czytelnika, miejscami poszarpana, wciąga do wnętrza opowieści. Nic tu nie dzieje się przypadkiem, wszystko jest przemyślane i układa się w sp&oacute;jną, logiczną całość.<br /> Początek powieści jest właściwie jej zakończeniem. Opowieść otwiera scena finalna, umieszczona r&oacute;wnież na ostatnich stronach, a mianowicie śmiertelny wypadek jednego z bohater&oacute;w. Po tym opisie autor cofa czytelnika w czasie o tydzień, kreśląc ciąg zdarzeń, kt&oacute;re doprowadziły do katastrofy. Zresztą w trakcie narracji kilkakrotnie wraca w przeszłość. Retrospekcja poszerza czasoprzestrzeń powieści, jak r&oacute;wnież optykę widzenia i działania bohater&oacute;w. Poza tym spowalniając bieg akcji, odrywa czytelnika od gł&oacute;wnego ciągu wydarzeń i tym samym wzmaga jego napięcie.<br /> Michał Choromański jest z pewnością mistrzem suspensu. Potrafi znakomicie żonglować czytelniczymi emocjami. Już od pierwszej sceny, gdy wprowadza odbiorcę w mroczną scenerię miasteczka, w kt&oacute;rym dzieje się akcja, przeczuwa się zbliżające się zagrożenie. Coś niechybnie się wydarzy. Pisarz umiejętnie dawkuje napięcie, zwalniając lub zatrzymując bieg akcji (retardacja). Przery...

Legimi.pl