Demon z bagiennego boru

<p class="MsoNormal">Kryminał z elementami horroru rozgrywający się w latach 80-tych XX wieku. Miejsce akcji: Warszawa, Paryż i ... pewna, leżąca na rzeką Biebrzą, zabita deskami wioska, kt&oacute;rą nawiedza przerażający Demon.</p> <p class="MsoNormal">Opr&oacute;cz interesującej, kryminalnej intrygi, mocną stroną tej powieści są sugestywnie przedstawione postacie bohater&oacute;w, realistyczne dialogi, umiejętnie budowany nastr&oacute;j grozy, oryginalne poczucie humoru oraz świetny styl pisarski. Dodatkowym walorem tej książki jest oryginalny spos&oacute;b narracji, kt&oacute;ra jest prowadzona zawsze w pierwszej osobie ale ... przez r&oacute;żnych bohater&oacute;w.</p> <p class="MsoNormal">ŁUKASZ RADECKI (carpenoctem.pl):<br /> &bdquo;Demon z Bagiennego Boru&rdquo; to powieść znakomita i bardzo dobrze się stało, że może ją poznać nowe pokolenie czytelnik&oacute;w. Wbrew tytułowi, mamy tu do czynienia z rasowym i dość zawiłym kryminałem. Jak na takowy przystało, wszystko zaczyna się od morderstwa. Ofiarą jest Tadeusz Stelmaszczyk, szef firmy posadzkarskiej. Zwłoki zostały znalezione przez zdolnego plastyka, Adama Zapałę. Z miejsca wzbudza on zainteresowanie prowadzących śledztwo milicjant&oacute;w &ndash; porucznika Oskierko zwanego &bdquo;Bej&rdquo; i podporucznika Załęskiego. Jak można się domyślić, sprawa zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, Stelmaszczyk okazał się być bowiem zamieszany w szajkę fałszerzy dzieł sztuki, w okolicy zaczyna zaś pojawiać się tajemniczy, tytułowy demon.<br /> Plejada barwnych i intrygujących postaci zwiększa się wraz z intrygą, a ta robi naprawdę spore wrażenie. Nie tyle samym rozmachem czy choćby pomysłem, ale sposobem jej przedstawienia. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, ale co istotne, często zmieniają się osoby ową narrację prowadzące. Wpływa to znakomicie na odbi&oacute;r bohater&oacute;w, ich motywacje, rozumowania i działania stają się bardzo klarowne. Dodatkowo, niejako jakby skutki uboczne, pojawiają się dwa zabiegi, kt&oacute;re jeszcze bardziej uatrakcyjniają powieść. Pierwszy, to niepowtarzalny i niezwykły styl autorki, kt&oacute;ra w usta poszczeg&oacute;lnych postaci wkłada neologizmy, gwary i wyrażenia środowiskowe. Dzięki temu każdy z bohater&oacute;w, czy to gł&oacute;wnych, czy pobocznych ma własny wyjątkowy spos&oacute;b wyrażania się, a autorka prezentuje przebogate słownictwo i wynosi utw&oacute;r na nowy poziom językowy. Drugi aspekt to fakt, że dzięki wielu narratorom poznajemy akcję z r&oacute;żnych punkt&oacute;w widzenia &ndash; jedno wydarzenie przedstawia nam po swojemu najpierw śledczy, potem świadek, wreszcie podejrzany. Sprawia to, że do samego końca trudno nam rozwikłać dany problem, czytelnik zaś sam może łączyć wątki, snuć własne hipotezy, by poznać prawdę na bazie uzyskanych przesłanek. Każda z postaci zaś jest, jak wspominałem, niezwykle wiarygodna i barwna, co więcej, nie ma tutaj postaci jednoznacznie złych czy dobrych. Każdy ma coś na sumieniu, każdy...

Legimi.pl