Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa

<p style="margin-bottom: 0cm; line-height: 150%;"><span style="color: #000000;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">W pierwszej połowie XIX wieku na głowie u nawet co trzeciego mieszkańca wsi można było znaleźć uwity i sklejony węzeł włos&oacute;w. Owe &bdquo;polskie dredy&rdquo; przez lata otoczone były niezwykłą aurą tajemnicy. Opowiadano, że ktoś po ich obcięciu utracił wzrok, inny dostał pomieszania zmysł&oacute;w, trzeci zaś miał po miesiącu umrzeć&hellip; R&oacute;wnocześnie w największych miastach dawnej Rzeczpospolitej lekarze toczyli ożywione dysputy nad istotą zjawiska, spierając się o to, czy należy tę wyimaginowaną chorobę leczyć, czy też po prostu kołtuna ścinać. <br /><br />Marcin Winkowski, w oparciu o liczne źr&oacute;dła z epoki, przenosi czytelnika do dziewiętnastego wieku i przedstawia kompleksową analizę osobliwości, jaką był kołtun. Pisze zar&oacute;wno o &oacute;wczesnym stanie higieny i wiedzy lekarskiej, jak i życiu codziennym polskich chłop&oacute;w &ndash; o zabobonach i przesądach, o znachorach i medycynie ludowej. <br /><br />Jakie argumenty przytaczali obrońcy &bdquo;choroby kołtunowej&rdquo;? Dlaczego wiara w jej istnienie utrzymywała się tak długo? Jak na przestrzeni dekad zmieniał się stosunek do kołtuna? Na te i inne pytania odpowiada najnowszy e-book portalu Histmag.org, pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośnik&oacute;w historii społecznej! <br /><br /></span></span></span></span><span style="color: #000000;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><strong>Marcin Winkowski </strong></span></span></span><span style="color: #000000;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">(ur. 1987) &ndash; absolwent Historii i Międzynarodowych Stosunk&oacute;w Gospodarczych na Uniwersytecie Gdańskim. Miłośnik historii społecznej i gospodarczej, szczeg&oacute;lnie zagadnień związanych z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństw. Pomorzanin z urodzenia, gdańszczanin z wyboru. Wolne chwile najchętniej spędza z żoną i synem na podr&oacute;żach małych i dużych, odkrywając miejsca znane i te warte poznania.</span></span></span></span></p>

Legimi.pl