<h4 style="box-sizing: border-box; margin-right: 0px; margin-bottom: 0.5em; margin-left: 0px; text-rendering: optimizelegibility; line-height: 1.4; font-size: 1.2em; font-family: 'DM Sans', sans-serif; font-weight: 400; color: #01386f; margin-top: 0px !important;"><strong style="box-sizing: border-box;">Jakub Szymczuk zdradza kulisy siedmiu lat pracy w kancelarii prezydenta.</strong></h4> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 1.5em; caret-color: #3c3c3c; color: #3c3c3c; font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 15px;">W kolejnych rozdziałach „Fotografa prezydenta” Jakub Szymczuk udowadnia, że potrafi opowiadać nie tylko obrazem. Ta książka to historia zdjęć, ale też szczery, osobisty zapis drogi – od młodego fotoreportera do fotografa prezydenta RP.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 1.5em; caret-color: #3c3c3c; color: #3c3c3c; font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 15px;">Zaraz po katastrofie smoleńskiej, fotografował ludzi gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim i rodzące się tam społeczne podziały. W Rio de Janeiro biegł za papieskim samochodem, by przez uchylone okno uchwycić uśmiech Franciszka. Był na ukraińskim Majdanie, spływającym krwią nowych bohaterów Ukrainy, i na greckiej wyspie Lesbos – wśród imigrantów i uchodźców. W swoim studiu fotografował czołowych polskich polityków. Od 2017 roku, jako osobisty fotograf, towarzyszył Andrzejowi Dudzie. Fotografował najważniejsze wizyty zagraniczne, pracował podczas kampanii prezydenckiej i w czasach covidowej niepewności. Gdy wybuchła pełnoskalowa wojna w Ukrainie, był z prezydentem w Kijowie. Widział z bliska, jak wyglądał jego powrót do kraju w cieniu rosyjskiej inwazji.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 1.5em; caret-color: #3c3c3c; color: #3c3c3c; font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 15px;">– “Fotograf jest tym, kto czyta chaos. Wybiera z niego najbardziej harmonijne fragmenty i nimi opowiada historię. Czytelną i jasną. Uniwersalną i ponadczasową” – ta sentencja dobrze oddaje to, czym dla mnie była fotografia przez te wszystkie lata. Wiele z historii, które opowiadam w tej książce, nosiłem w sobie długo – jako obrazy, emocje, niedokończone zdania. Cieszę się, że mogłem je wreszcie uporządkować i zostawić po sobie coś więcej niż tylko zdjęcia. To dla mnie ważne podsumowanie pewnego etapu – i otwarcie nowego – mówi autor.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 1.5em; caret-color: #3c3c3c; color: #3c3c3c; font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 15px;">Jakub Szymczuk zabiera czytelnika za kulisy pracy w największym polskim tygodniku i w Kancelarii Prezydenta RP. Przywołuje niepublikowane dotąd historie, dzieli się osobistymi obserwacjami mediów i polityki od kuchni, a także refleksjami o odpowiedzialności za obraz w czasach powszechnej fotografii komórkowej. Szcze...
Legimi.pl