<p><em style="color: #004169; font-family: Poppins, sans-serif; font-size: 14px; box-sizing: border-box;">Wróżka, biskup i kasety wideo</em><span style="background-color: #ffffff; color: #004169; font-family: Poppins, sans-serif; font-size: 14px;"> </span><span style="background-color: #ffffff; color: #004169; font-family: Poppins, sans-serif; font-size: 14px;">to podróż w czasie do lat 90., której paliwem jest pasja autora do odkrywania zakurzonych mitów, wymieszana z nostalgią lat młodości.</span></p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 20px; font-family: Poppins, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; color: #004169; padding: 0px; background-color: #ffffff;">Kiedy kapitalizm raczkował, przepisy nie nadążały za zmianami społecznymi, a przerażeni nadmiarem możliwości ludzie angażowali się w ezoterykę i słuchali bezkrytycznie słów Kaszpirowskiego, w gdańskiej dzielnicy powstała Sky Orunia – jedna z pierwszych pirackich telewizji w kraju. To tutaj prezenterzy-amatorzy czytali wiadomości w kapciach, pracownicy otrzymywali wynagrodzenie w telewizorach, a bohaterem programu został człowiek dzwoniący do studia z zaproszeniem: „Wpadnijcie, mam świetną papugę”.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 20px; font-family: Poppins, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 20px; color: #004169; padding: 0px; background-color: #ffffff;">Książka Grzegorza Bryszewskiego pełna jest anegdot i wspomnień, w które czasem trudno uwierzyć, ale stanowi kalejdoskop wydarzeń z historii Gdańska lat 90.<br style="box-sizing: border-box;" />Bryszewski pokazuje nam też dlaczego założenie tak popularnej, nielegalnej telewizji mogło się udać tylko w latach 90.<br style="box-sizing: border-box;" />I tylko na Oruni.</p>
Legimi.pl