Made it in Taiwan, czyli rowerem przez kraj rowerów

<p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify"><strong>Tajwan - kraj o ludności większej od całej Skandynawii, o gospodarce większej od polskiej, ojczyzna takich koncern&oacute;w jak Asus, Acer, Giant czy HTC. A także kraj, o kt&oacute;rym bardzo mało można przeczytać po polsku &ndash; spr&oacute;bujcie w dowolnej księgarni znaleźć przewodnik po Tajwanie.</strong></p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">Książka&nbsp;<em>Made it in Taiwan, czyli rowerem przez kraj rower&oacute;w</em>&nbsp;to świetne uzupełnienie tej zawstydzającej w naszym piśmiennictwie luki.</p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">Zaskakująco mało wiemy o Tajwanie, przedstawiciele średniego pokolenia czasem kojarzą hasło &bdquo;Made in Taiwan&rdquo; z czas&oacute;w, gdy Tajwan był światowym liderem produkcji podzespoł&oacute;w do sprzęt&oacute;w elektronicznych, z młodszych ktoś może pamięta, że tajwańskie wieżowiec Tajpej 101 przez nieco ponad pięć lat dzierżył miano najwyższego budynku świata.,/p&gt;</p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">A przecież Formoza, czyli &bdquo;piękna wyspa&rdquo; (tak nazwali Tajwan portugalscy żeglarze w XVI w.) ma tak wiele do zaoferowania.</p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">To tu jak w soczewce skupiły się wpływy aborygeńskie (tj. rodzimych, zamieszkujących od stuleci lud&oacute;w pokrewnych Polinezyjczykom), chińskie, japońskie i wreszcie europejskich potęg kolonialnych.</p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">Doprawdy, trudno znaleźć drugą taką &bdquo;Azję w pigułce&rdquo; oferującą na tej samej szerokości geograficznej zar&oacute;wno wyborne sushi, najwspanialsze na świecie zbiory sztuki chińskiej jak i zapierające dech w piersiach krajobrazy g&oacute;rskie, w dolinach kt&oacute;rych od stuleci zamieszkują tajwańscy aborygeni.</p> <p style="font-family: sans-serif; font-size: 12px; background-color: #ffffff; margin-bottom: 6px; margin-top: 0px;" align="justify">Książkę Artura Gorzelaka można czytać zar&oacute;wno jak przewodnik turystyczny, jak i wprowadzenie do historii i kultury Tajwanu, ale także właściwie całej Azji Wschodniej, kt&oacute;rej Tajwan jest mikrokosmosem, czy wreszcie po prostu jako dobrą literaturę podr&oacute;żniczą, szczeg&oacute;lnie ciekawą dla fascynat&oacute;w dw&oacute;ch k&oacute;łek i dobrej kuchni.</p>

Legimi.pl