Miłość, szkielet i spaghetti

<p>Włoska mafia, zrzucony z jasnog&oacute;rskiej wieży trup i kobiety, kt&oacute;re nie dają sobie w kaszę dmuchać. Ostrzegamy, czytanie tej książki w miejscach publicznych grozi niekontrolowanymi wybuchami śmiechu albo&hellip; napadami głodu!<br /> <br /> Dorota zatrudnia się w domu zab&oacute;jczo przystojnego włoskiego biznesmena jako pielęgniarka, szybko jednak się okazuje, że będzie musiała dla niego r&oacute;wnież gotować. Zresztą nie tylko dla niego, ale także dla bandy jego pracownik&oacute;w, a Włosi mają żołądki jak spadochrony i lubią dobrze zjeść. Problem w tym, że Dorota potrafi przyrządzić jedynie herbatę, do czego w strachu przed utratą pracy nie może się przyznać. Na szczęście ma przecież siostry, mamę i ciocię &ndash; wszystkie panie są wyśmienitymi kucharkami, choć charaktery mają wredne. Wydaje się, że to nie ma nic do rzeczy, wystarczy w tajemnicy wpuścić rodzinkę do kuchni, włączyć głośno radio, a reszta dokona się sama&hellip; Nic bardziej mylnego! Jednocześnie z jasnog&oacute;rskiej wieży spada trup, a pod murami klasztoru grupa antropolog&oacute;w odkopuje wiekowy szkielet człowieka. Co łączy te wydarzenia? I czy naprawdę istnieje podziemne przejście między Jasną G&oacute;rą a pobliskim zamkiem? A może znowu sprawdzi się powiedzenie, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle...?</p>

Legimi.pl