<p> Akcja tej wyjątkowej powieści z kluczem rozgrywa się na tle wydarzeń z lat 2001-2002, ataku terrorystycznego na Nowy Jork, sprawy arcybiskupa Paetza czy sporów o Radio Maryja. Bohater powieści, ksiądz-pisarz wierny swojemu podwójnemu powołaniu, na własnej skórze doświadcza prawdy przysłowia: "Słowo napisane - nieszczęście zasiane".</p> <p> Powieść łamie tabu, jakim jest życie prywatne księdza, pokazuje różnorodność postaw polskiego duchowieństwa. Jan Grzegorczyk ukazuje w przejmujący sposób prawdę, że grzech i cnota są rozmieszczone równomiernie w całym społeczeństwie. Granice dobra i zła nie biegną granicami stanu duchownego i świeckiego, ale w sercu każdego człowieka.</p> <p> Choć bohaterem głównym książki jest ksiądz, rozdarcia, pasje, marzenia, które się nim kłębią są udziałem każdego z nas.</p> <p> *****</p> <p> Oczywiście każdy z tomów tej pasjonującej trylogii czytać można z osobna. Jednak jestem pewien, że gdy czytelnik sięgnie po którykolwiek z nich na pewno pobiegnie do księgarni, by kupić pozostałe. Nieprawdopodobna galeria postaci, bogactwo wątków i dowcip w Adieu urzekną każdego czytelnika.</p> <p> Tadeusz Zysk, wydawca</p>
Legimi.pl
<p> Wielowątkowa i arcyciekawa opowieść o życiu wikingów na przełomie pierwszego tysiąclecia. Uległem fascynacji historią Halderd, doceniając urodę narracji i zdolności Autorki w rekonstrukcji ducha tamtych czasów. Szczególna wartość książki Elżbiety Cherezińskiej polega na tym, że uczyniła ona bohaterami nie bezwzględnych wojowników, miesiącami przebywających na łupieżczych wyprawach z dala od domów, lecz dzielne i dumne kobiety. Ja jestem Halderd to tryumf kobiecego pierwiastka, który wbrew stereotypom niesie w sobie prawdziwą siłę, a historia to jedynie kostium, pod którym kryje się na wskroś współczesna opowieść.</p> <p style="text-align: right;"> Andrzej Rostocki, autor listy bestsellerów "Rzeczpospolitej" i "Notesu Wydawniczego"</p> <p> Gdy Elżbieta Cherezińska opowiada, słucham. Gdy pisze, czytam. A gdy idziemy do knajpy, zamawiam tatara. Będzie ostro.</p> <p style="text-align: right;"> Radosław Piwowarski, reżyser</p> <p> Ela - kobiecość, niezwykła dusza i wiedza, piękne połączenie w jednej Osobie. <em><strong>Sagę Sigrun</strong></em> przeczytałam jednym tchem. <strong><em>Ja jestem Halderd</em></strong> nie mogłam się doczekać!</p> <p style="text-align: right;"> Justyna Sieńczyłło, aktorka</p> <p> O <em><strong>Sadze Sigrun</strong></em> : Amerykanie czekają na powieść, która opisze życie - świat. To jest taka książka! Nie wiadomo kiedy (5?, 15 strona?) stała się moją opowieścią. Czytałem i myślałem, że to ja piszę. Czytałem zachłannie i lekkomyślnie - za szybko... Męczę się, bo książka się skończyła a ja wciąż "czytam ją" (w myślach?). Multiplikuję losy bohaterów. Piszę im dalsze ciągi. Nie mogę się odciąć. I sprawa nie jest w treści, lecz w tym wszystkim, co poza nią, w klimacie opowieści, w aurze zdań. Nie wiem. A fabuła? Norwegia, X wiek, początek państwowości. Ale nie opowieść heroiczna, bo mówi nie bohater, lecz jego kobieta. Żona jarla. A mimo to, słychać szczęk mieczy i czuć zapach krwi. Erotyka, chyba najlepsza jaką gdziekolwiek czytałem. Obyczajowość, stylizacja - perfekcyjna. Bez językowych udziwnień i eksperymentów. Byłem w świecie Sigrun, byłem tam! A najgorsze na końcu: zapowiedź kolejnej części. Która w krótkich ale aż warczących zdaniach rozwaliła "mój świat Sigrun". I zrozumiałem, że autorka celowo, z rozmysłem uwiodła mnie i porzuciła. Ale pożądanie drugiej części wzmogła. Więc czekam! Jeśli szukacie swojej "książki życia" sięgnijcie po <em><strong>Sagę Sigrun</strong></em> . Szybko.</p> <p style="text-align: right;"> Piotr Pawłowski, Merlin.pl </p> <p> Elżbieta Cherezińska (ur. w 1972 r.), teatrolog. Mieszka w Kołobrzegu. W 2005 roku napisała wspólnie z Szewachem Weissem jego literacką biografię Z jednej strony, z drugiej strony. W 2008 roku nakładem Zysk i S-ka Wydawnictwa ukazała się książka Byłam sekretarką Rumkowskiego. Dzienniki Etki Daum – historia łódzkiego getta opowiadana od kulis. Stypendystka Akademii Teatralnej w Warszawie. Pierwszy tom „Północnej Drogi” - <em><strong>Sagę Sigrun</strong></...
Legimi.pl
<p> Czasem kopnięcie losu przynosi nam wyzwolenie... Pozbawiony pracy Wiesiek dowiaduje się od swego kumpla, że jest dobra praca, ale daleko poza domem. Przyjmuje ją z wątpliwościami i nadzieją, zresztą skorzystałby z każdej szansy, byle przerwać poniżający stan pałętania się po domu, bycia utrzymankiem własnej żony. Silne i prawdziwe męskie przyjaźnie pozwalają mu z humorem i dystansem przeżywać życiowe porażki i uwierzyć, że trzeba iść naprzód i poszukiwać sensu życia, nawet gdy wszystko jest przeciw i ma się ponad pięćdziesiąt lat. Los bywa szczodry... W jesiennych barwach Mazur oraz w zimowym krajobrazie Finlandii Wiesiek odnajduje nieznane mu dotąd znaczenie miłości - dojrzałej i mądrej - i kobietę, której tak długo szukał. Małgorzata Kalicińska w swej nowej powieści - <em><strong>Zwyczajny facet</strong></em> - w stylu znanym z bestsellerowego <em><strong>Domu nad rozlewiskiem</strong></em> po raz kolejny udowadnia, że miłość może połączyć i uzdrowić pokaleczone osoby i być nadzieją na spełnione życie. Jesienią też rozkwitają kwiaty... <em>Napisałam </em> <strong>Zwyczajnego faceta</strong> <em>, bo tacy istnieją. Nie rzucają się w oczy, są cisi, nie narzekają, cierpliwie znosząc swój los. Dyskretni, a może wstydliwi?Temat przemocy psychicznej dotyczy głównie kobiet, ale i one bywają niebezpieczne,głośne, trudne, "awanturne". Głupota, podłość i inne cechy ludzkie nie posiadają określonej płci. Według mnie (jestem emancypantką) są dobrzy i źli ludzie, a nie anielskie kobiety i wredni faceci. Chyba zauważyłam problem i opisałam go - po prostu.</em></p> <p> Tak powstają książki. Życzę dobrej lektury!</p> <p style="text-align: right;"> Małgorzata Kalicińska</p> <p> Autorka o sobie: Napisałam kilka książek. One są też na audiobookach, czytane znakomitymi głosami! To Zofia Kucówna, Marta Klubowicz, Basia Szamborska… Miło się czyta "uszami". Przymierzam się do nagrania <em><strong>Fikołków na trzepaku</strong></em> - sama! Powstał serial <em><strong>Dom nad rozlewiskiem</strong></em> i <em><strong>Miłość nad rozlewiskiem</strong></em> , ale nie do mnie należy ocena. Oceniają widzowie i ich sympatia. Kobieta pisząca - mam stale na wizytówce. Choć wydałam już kilka książek, ciągle nie wiem, jestem już pisarką czy wciąż się uczę? Chyba uczę, jak i innych różności. Na przykład występów w telewizji, tego, że się jest osobą dość publiczną. Czytam o sobie plotki, recenzje... Nie zawsze przychylne i tego też trzeba się nauczyć - pokory. Największe, najmilsze otrzymywane nagrody, to maile, listy od czytelników. Bywają doprawdy wzruszające. Dziękuję!</p>
Legimi.pl
<p> Blog europosła Ryszarda Czarneckiego, który w 2009 roku zajął 1. miejsce w rankingu blogów politycznych dziennika "Rzeczpospolita", doczekał się wydania książkowego. Dzięki ciekawej formie i niekonwencjonalnym przemyśleniom, od dawna przyciągał rzesze czytelników spragnionych żywych i bezkompromisowych opisów dotyczących historii, kultury i obyczajów z różnych zakątków kuli ziemskiej. Wnikliwe obserwacje i refleksje towarzyszą tej podróży po świecie wielkiej polityki, w którym jest jeszcze wiele do zrobienia! Ryszard Czarnecki urodził się w Londynie w 1963 roku. W latach 1981-86 studiował historię na Uniwersytecie Wrocławskim. Był szefem podziemnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego (1984-86) i członkiem trzyosobowego tajnego Prezydium Krajowej Komisji Koordynacyjnej NZS (1986-88). W latach 1988-1991 i 1993-1997 pracował jako dziennikarz, najpierw w Londynie, a potem w Warszawie, w tym przez 4 lata w TV Polsat, oraz jako sekretarz redakcji miesięcznika "Głos". Poseł na Sejm I i III kadencji. Minister ds. europejskich w rządzie Jerzego Buzka i wiceminister kultury w rządzie Hanny Suchockiej. Od 2004 roku deputowany do Parlamentu Europejskiego. Jest członkiem grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. "Eurodeputowany Roku 2008" według "The Parliament Magazine". Autor książek: <em>Lata niedokończonej walki. Polska i Polacy w latach 1939-45</em> (1989), <em>Droga do Polski</em> (1990), <em>Widziane z Wrocławia</em> (2001) oraz współautor pracy <em>Nowe programy pomocowe Unii Europejskiej dla małych i średnich przedsiębiorstw</em> (2003). Publikuje w "Arcanach", "Nowym Państwie", "Gazecie Polskiej", "Ogólnopolskiej Gazecie Finansowej", "Warszawskiej Gazecie", "Newsweeku" i "Polska The Times". Jest żonaty, ma trzech synów.</p>
Legimi.pl
<p style="text-align: left;"> W książce <em><strong>Kiełbie we łbie</strong></em> Stanisław Zieliński, znakomity gawędziarz, przenosi nas do czasów swojego dzieciństwa i młodości. Przedstawia kapitalny obraz dwudziestolecia międzywojennego, okres od 1920 do 1939 roku, w którym opis wydarzeń historycznych splata z opisami życia rodzinnego, codziennego.</p> <p> Wszystko napisane żywym językiem i - jak zwykle u tego autora - ze swadą i humorem.</p> <p style="text-align: left;"> Zieliński napisał książkę do swoich innych książek zupełnie niepodobną. W realistycznej konwencji - opowieść z czasu i miejsc zatrzymanych w pamięci. Zwłaściwej sobie poetyki zostawił w niej co najlepsze: absolutne poczucie humoru.</p> <p> Nie dopuścił się śmiertelnego grzechu literatury autobiografizującej - sentymentalizmu. (...) Zieliński uprawia typ narracji i skojarzeń charakterystycznych dla autobiografii dzieciństwa. Nie robi z tego jednak kanonu ani maniery. Naturalnie i ze swobodą przechodzi do refleksji człowiekadojrzałego, z doświadczeniem i historycznym dystansem. (...) U Zielińskiego prawie wszystkie sytuacje są śmieszne, nawet te najbardziej liryczne.</p> <p style="text-align: right;"> Janina Katz, "Życie literackie"</p>
Legimi.pl
<p> <strong>Autoportret wielokrotny i literacka opowieść o współczesności</strong></p> <p> Daleko za kołem podbiegunowym, na Spitsbergenie, jest osada. Stare drogi pozarastała tajga, okna szklarni rozbito. Po dawnym życiu pozostało niewiele — niszczejące hangary, trochę śmieci, zeschnięte krzaki pomidorów. I cmentarz. Z brzydkimi, odlanymi z betonu nagrobkami. Pod jednym z nich leży ciało rocznej dziewczynki. Jego syn też ma rok. Został w kraju, a tak niedawno zasypiał mu na kolanach.</p> <p> Znacznie bliżej, na Śląsku, nie ma już śladu po starym młynie. Rozebrano go, bo groził zawaleniem. Zniknął też dom, w którym na świat przyszedł jego pradziadek, a kopalnię, w której dziadek został śmiertelnie ranny, zastąpiła szkoła wyższa. Wszędzie wokół historia porozrzucała kości. Niektóre należą do tych, którzy spoglądają ze starych zdjęć w rodzinnym albumie. </p> <p> Dalekie podróże i bliskie spotkania. Obserwacje, komentarze, refleksje. W swoich dziennikach Twardoch przeplata ogólnoludzkie z pokoleniowym; historyczne ze współczesnym, a oswojone z obcym. <em>Wieloryby i ćmy</em> — autoportret wielokrotny i literacka opowieść o współczesności. </p>
Legimi.pl
<p> Przyjazne zwierzątka – kotek urwis, jeż zbierający nocą jabłka, ptaszek uczący się skakać wraz z Ludwiczkiem i Małgosią zapraszają do wspólnej zabawy. Doskonałe wyczucie rymu i rytmu autora wierszy powoduje, że zbiór ten jest idealny do nauki na pamięć nawet przez najmłodsze dzieci.</p>
Legimi.pl
<p> Ewa S.</p> <p> Natura obdarzyła ją hojnie walorami umysłu, ducha i ciała. Posługuje się nimi roztropnie,</p> <p> z wrodzonym instynktem i niezawodnym gustem. Imponujący format, klasa!</p> <p> Takich rzeczy w szkołach nie uczą. Ewa Siwicka jest w świecie mediów (i nie tylko!) ewenementem.</p> <p> <strong>Joanna Rawik</strong></p> <p> ...to nie tylko osobisty urok i zdecydowanie pani Ewy Siwickiej, to przede wszystkim</p> <p> pytania, na które warto było odpowiadać, nad którymi trzeba było się zastanowić...</p> <p> ...każda rozmowa kiedyś się kończy, z panią Ewą trwa...</p> <p> <strong>Henryk Talar</strong></p> <p> Wielką rzadkością są osoby, które zadają pytanie i są ciekawe odpowiedzi. Zazwyczaj</p> <p> odpowiedź jest dla nich obojętna. Często rozmawiamy z obowiązku i jest to obowiązek</p> <p> obopólny. Gdy spotyka się takie osoby jak pani Ewa, to chce się rozmawiać nawet</p> <p> o rzeczach, tematach, o których na ogół nie rozmawiam.</p> <p> <strong>Krzysztof Zanussi</strong></p>
Legimi.pl