search results

  1. Die Endzeit-Eva

    Eine Frau steht auf dem Dach eines Hochhauses in einem hannoverschen Vorort, bereit zu springen. Es ist nicht das erste Mal, dass Eva Blessing ihr Leben beenden möchte. Ihr erster Selbstmordversuch hat sie zu einer traurigen Berühmtheit gemacht, deren Privatleben in den Medien genüsslich ausgeweidet wird. Weil ihre Anhänger glauben, dass sie die Laster der Menschheit entlarvt, wird sie seither als »Endzeit-Eva« gefeiert. Für Heinrich Himfeld, einen arrivierten Polizeipsychologen in der Midlife-Crisis, ist es die klassische Hilfeschreinummer, als er Blessing routiniert vom Sprung abzuhalten versucht. Dann passiert etwas, womit selbst der abgeklärte Himfeld nicht gerechnet hat: Jemand springt. Aber es ist nicht Eva Blessing. Der Polizeipsychologe setzt alles daran, den Fall aufzuklären. Dabei gerät er selbst in den Fokus von Presse und Fanatikern. Doch nicht die öffentliche Diffamierung bringt Himfelds begrenzte Welt ins Wanken, sondern die mit Lügen, Heuchelei und Blasiertheit nur allzu vertraute Eva Blessing – mit ihrer kompromisslosen Ehrlichkeit …

    Legimi.pl

  2. Mat

    <p class="Tre">Historia Mateusza, zdolnego tatuażysty pracującego w poznańskim salonie PInk Tattoo.</p> <p class="Tre">Poznajemy go jako zalęknionego chłopca, syna uznanego wrocławskiego adwokata, kt&oacute;ry znęca się psychicznie i fizycznie nad swoją rodziną.</p> <p class="Tre">Mateusz nie ma własnych marzeń, pragnień, idzie drogą wytyczoną przez tatę &ndash; ma zostać prawnikiem tak jak jego starszy brat. Jednakże życie</p> <p class="Tre">ma wobec niego inne plany. Kiedy przeciwstawia się despotycznemu ojcu i traci dach nad głową, jedzie do Poznania, do salonu tatuażu</p> <p class="Tre">prowadzonego&nbsp;przez poznanego niegdyś na konwencie Arka.</p> <p class="Tre">Dla Mata jest jeszcze jednak za wcześnie na pracę w wymarzonym zawodzie, ale przynajmniej już wie, w czym jest dobry oraz co chce robić</p> <p class="Tre">w przyszłości.</p> <p class="Tre">Rysunek, tatuowanie stają się jego pasją &ndash; w kt&oacute;rą także ucieka, bo wciąż jeszcze zmaga się z traumą dzieciństwa i pr&oacute;buje poukładać sobie</p> <p class="Tre">życie na nowo.</p> <p class="Tre">Gdy w końcu jego marzenia się spełniają, wie, że musi dać z siebie wszystko. Jednak przeszłość przypomina o sobie w nieoczekiwanym</p> <p class="Tre">momencie &ndash; kiedy pewnego razu do PInk Tattoo przychodzi zalękniona rudowłosa dziewczyna. Mateuszowi przed oczami staje gnębiona</p> <p class="Tre">matka i nie jest&nbsp;w stanie poradzić sobie z niechęcią do nieznajomej&hellip;</p> <p class="Tre"><em>PInk Tattoo. Mat</em>&nbsp;to piękna historia o zagubionym człowieku szukającym swojego celu w życiu, a także o tym, że miłość może niszczyć,</p> <p class="Tre">ale przede wszystkim potrafi budować &ndash; należy tylko trafić na tę właściwą osobę.</p> <p class="Tre">Anna Szafrańska w najwyższej formie, żongluje uczuciami czytelnika jak wytrawny artysta, czarując historią Mata od pierwszego do ostatniego słowa.</p> <p>&nbsp;</p>

    Legimi.pl

  3. Wszystko inne poczeka

    <p>Historia niełatwego związku. Dojrzała, wykształcona i ustabilizowana życiowo kobieta udziela pomocy nieznanemu bezdomnemu mężczyźnie, kt&oacute;ry właśnie wyszedł z więzienia. Okazuje mu zaufanie, oferuje dach nad głową i pomaga znaleźć pracę. I choć to wbrew rozsądkowi oraz panującym w społeczeństwie stereotypom, nie może się oprzeć rodzącemu się w niej uczuciu. Chwilowe zaślepienie i łatwowierność? A może odwaga, by odrzucić uprzedzenia, zaufać drugiemu człowiekowi i sięgnąć po miłość?</p>

    Legimi.pl

  4. Ich dwoje i Julia

    Marianna i Damian to sprawdzone, dobrze funkcjonujące małżeństwo. Odchowali córkę, oboje realizują się zawodowo, żyją w spokoju i przyjaźni. Brzmi mało romantycznie? Rzeczywiście, w tym układzie iskrzyć zaczyna dopiero, gdy pod ich dach trafia Julia - młoda córka kuzynki Marianny. Romantyczny trójkąt zmienia dynamikę dojrzałej relacji Marianny i Damiana. To oczywiste, że nie ma już powrotu do dawnej stabilności. Kto zyska, a kto straci na tej giełdzie uczuć? Dobry wybór dla miłośniczek powieści obyczajowych i romansów.

    Legimi.pl

  5. Ekstremalni. O bohaterach, którzy narażają życie, by ratować innych.

    <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; overflow-wrap: break-word; line-height: 28px; color: #333333; font-family: 'Libre Baskerville'; font-size: 14px; background-color: #ffffff;">Klęski żywiołowe, kataklizmy, katastrofy, ataki terrorystyczne, wypadki wysokog&oacute;rskie, dziesiątki poszkodowanych i rannych &ndash; to warunki, w kt&oacute;rych pracują bohaterowie tej książki. Medycy, kt&oacute;rzy są gotowi nieść pomoc w najbardziej ekstremalnych sytuacjach i miejscach, kiedy zagrożone jest nie tylko zdrowie i życie pacjenta, ale także ich samych.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; overflow-wrap: break-word; line-height: 28px; color: #333333; font-family: 'Libre Baskerville'; font-size: 14px; background-color: #ffffff;">Ekstremalni to historie lekarzy i ratownik&oacute;w działających tam, gdzie zdrowy rozsądek podpowiada pilną ewakuację. Wraz z bohaterami tej książki przeniesiemy się pod Szczekociny, tuż po katastrofie kolejowej w 2012 roku, na Śląsk, gdzie w 2006 roku zawalił się dach hali targowej w kt&oacute;rej było 700 os&oacute;b, pod Everest tuż po tragicznej w skutkach burzy z 1996 roku, staniemy na mecie Maratonu Bostońskiego zaraz po tym, jak wybuchły bomby, zajrzymy do prowizorycznego szpitala przyjmującego żołnierzy rannych w bitwie o Mosul, odwiedzimy też Nepal niedługo po silnym trzęsieniu ziemi i Bejrut zaraz po wybuchu w porcie.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; overflow-wrap: break-word; line-height: 28px; color: #333333; font-family: 'Libre Baskerville'; font-size: 14px; background-color: #ffffff;">Zawsze gotowi na ekstremum pola walki, okrucieństwo terroru, zniszczenia po przejściu kataklizm&oacute;w czy kruchość człowieka w konfrontacji z potęgą natury m&oacute;wią, że do wszystkiego można przywyknąć, dostosować, wiele rzeczy przyswoić &ndash; od wiedzy po procedury i przygotowanie mentalne. Najtrudniejsze jest opanowanie emocji na tyle, by w sytuacjach ekstremalnych myśleć w pierwszej kolejności o pomocy innym, a nie &ndash; w zgodzie z naturalnym instynktem &ndash; brać nogi za pas.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; overflow-wrap: break-word; line-height: 28px; color: #333333; font-family: 'Libre Baskerville'; font-size: 14px; background-color: #ffffff;">Medycynę ekstremalną definiują okoliczności. Najprostsze czynności, do kt&oacute;rych przyzwyczajeni są lekarze i ratownicy w warunkach szpitalnych, takie jak podpięcie pacjenta do aparatu tlenowego, stają się nie lada wyczynem, kiedy lekarz czy ratownik działają na zboczu stromej g&oacute;ry lub na polu walki, gdzie oni r&oacute;wnież narażeni są na utratę zdrowia lub życia.</p> <p style="box-sizing: border-box; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px; overflow-wrap: break-word; line-height: 28px; color: #333333; font-family: 'Libre Baskerville'; font-size: 14px; background-color: #ffffff;">O takich ludziach jest ta k...

    Legimi.pl

  6. Wohin soll das wohl führen?

    Leni Behrendt nimmt längst den Rang eines Klassikers der Gegenwart ein. Mit großem Einfühlungsvermögen charakterisiert sie Land und Leute. Über allem steht die Liebe. Leni Behrendt entwickelt Frauenschicksale, wie sie eindrucksvoller nicht gestaltet werden können. Silvester war's. Nur noch drei Stunden waren dem alten Jahr beschieden, dann mußte es abtreten und dem neuen Platz machen. Nun, dann sollten ihm seine ungebärdigsten Trabanten wenigstens noch den Abschiedsmarsch blasen, was sie denn auch mit dem größten Vergnügen taten. Huuuiii! orgelte der Nordost mit Hohngelächter. Sein starker Atem blies die Flocken durcheinander, die vom grauverhangenen Himmel kamen und ausgeschickt waren, um die Erde warm und weich zuzudecken mit ihrem schneeigen Weiß. Doch bevor sie noch die Erde erreichten, ließ der blanke Frost, ein Spießgeselle des Nordosts, sie zu Eisnadeln erstarren. Wehe dem Menschen, der bei dem eisigen Wetter unterwegs war. Der irrte bei dem Schneegestöber bestimmt vom Weg ab und konnte Gott danken, wenn er irgendwo ein schützendes Dach erreichte, bevor er selbst zu Eis erstarrte. Und die sich unter solch einem schützenden Dach befanden, wußten es bei dem Unwetter gar wohl zu schätzen. Wie zum Beispiel die Bewohner des Herrenhauses vom Hörgishof. Das Dach war stabil, die Stube warm, und die Polster waren weich, in denen man saß. Auf dem Tisch standen Gläser mit dampfendem Silvesterpunsch, ein bunter Knabberteller, und in der Röhre des vor Hitze fauchenden Kachelofens brutzelten Bratäpfel, gar lieblich ihren würzigen Duft verströmend. Vier Menschen waren es, die auf dem bequemen Ecksofa saßen. Die Herrin des Hauses, Freiin Erdmuthe von Hörgisholm, eine stattliche Dame von zweiundfünfzig Jahren. Das dunkelblonde Haar, im Nacken zu einem weichen Knoten geformt, zeigte noch keinen grauen Faden. Aus dem rundlichen Gesicht mit den frischen Farben schauten zwei blaue Augen freundlich in die Welt. Eine gebietende Persönlichkeit, die Achtung erheischte, wohin sie auch kam. Die zweite Dame, Ermenia von Hörgisholm, war klein und zierlich, flink und munter wie ein Wiesel. Unter dem mittelblonden, schlicht gescheitelten Haar lachten dunkelblaue Augen verschmitzt, das Gesicht der Endvierzigerin war rotwangig wie ein Äpfelchen.

    Legimi.pl

  7. Der Eisdrache

    Der Eisdrache und das mutige Mädchen. Wenn die Eisdrachen davonfliegen, nehmen sie den Winter mit sich fort, der Frühling kann kommen. Darauf wartet das Mädchen voll Sehnsucht. Doch einer der Eisdrachen ist mit verletztem Flügel auf dem Dach des Hauses liegen geblieben. Der Winter wird immer grimmiger, der Hunger immer nagender, die Herzen erstarren in Zorn und Angst. Als die Not so groß wird, dass es keinen Ausweg zu geben scheint, besinnt sich das Mädchen. Mit Großmut und einer fantastischen Idee gelingt es ihr, sich und den Eisdrachen zu retten und den Frühling ins Land zu holen. Ein magisch schönes Märchen von Mitgefühl und Liebe, von Hoffnung und Erlösung. Troon Harrisons poetische Sprachbilder und Andrea Offermanns stimmungsvolle Farbkompositionen verzaubern.

    Legimi.pl

  8. Laramie-Marshal

    Der Autor steht für einen unverwechselbaren Schreibstil. Er versteht es besonders plastisch spannende Revolverduelle zu schildern und den ewigen Kampf zwischen einem gesetzestreuen Sheriff und einem Outlaw zu gestalten. Er scheut sich nicht detailliert zu berichten, wenn das Blut fließt und die Fehde um Recht und Gesetz eskaliert. Diese Reihe präsentiert den perfekten Westernmix! Vom Bau der Eisenbahn über Siedlertrecks, die aufbrechen, um das Land für sich zu erobern, bis zu Revolverduellen - hier findet jeder Westernfan die richtige Mischung. Lust auf Prärieluft? Dann laden Sie noch heute die neueste Story herunter (und es kann losgehen). Der Regen rinnt, Wind säuselt durch die Büsche. In der Gasse, die zum Fluss führt, sind drei Pfützen. Und in einer der Pfützen liegt ein Mann. Er hat die Beine leicht angewinkelt. Ein Arm liegt halb am Rand der Pfütze, und der andere ist unter seiner Brust begraben. Die letzten Regentropfen platschen vom Dach des Schuppens neben ihm in die Gasse. Und der Mann bewegt sich. Es ist der Marshal. Elmar Dwyer. Er stemmt zuerst das linke Bein an. Dann bewegt er müde die linke Hand, und dann tastet die Hand nach seinem Kopf. Er macht es im Unterbewusstsein, denn noch ist er weit entfernt davon, klar zu sein. Die Hand berührt die Platzwunde auf seinem Kopf, und dann stöhnt Elmar einmal. Er stemmt sich langsam auf, denn die Dunkelheit vor seinen Augen lichtet sich. »Verdammt«, sagt Elmar Dwyer heiser. »Verdammt.« Er fühlt jetzt erst, dass er mitten in der Pfütze sitzt. Er steht auf und sieht in die dunkle Nische zwischen Schuppen und Wohnhaus. Er sieht die Dunkelheit rabenschwarz in der Nische liegen. Und dann sagt er schnaufend und mit jenem Unterton von kalter Wut, die ihn erst richtig gefährlich macht: »Da hat der Mister gestanden. Er muss gewartet haben. Und ich weiß auch, warum!« Nach diesem Ausspruch angelt er seinen Hut und schüttelt ihn kräftig aus. Nun gut, er hat mich also zu Bell gehen sehen, der Bursche, denkt Elmar. Ich kam von der Main Street und ging zum Essen. Er hat hier gestanden und gewartet, bis ich zurück musste. Und dann hat er mit einem

    Legimi.pl

  1. Previous Page (Page 56)Next Page (Page 58)